Opis produktu zgodny z prawem autorskim

Przedsiębiorcy, tak jak inni uczestnicy życia społecznego, prowadzący działalność  gospodarczą muszą przestrzegać szeregu wymagań prawnych. Brak ich spełnienia naraża niemal każde przedsięwzięcie na duże ryzyko porażki lub związane jest z ewentualnością poniesienia znacznych kosztów w przyszłości. Nie inaczej jest z opisem produktu, który w e-commerce, wciąż, jest podstawowym narzędziem przekazywania klientom informacji o produkcie. Stąd tworząc lub wprowadzając opisy do sklepu lub do platform handlowych (np. Allegro, Vinted, OLX, itd.) trzeba robić to w pełnej zgodności z prawem.

Jednym z aspektów prawnych związanych z opisami produktów jest prawo autorskie. Niestety wokół kwestii związanych z prawem autorskim narosło wiele mitów, które często są tak samo powszechne jak i nieprawdziwe. A konsekwencje, jakie można ponieść za ewentualne (świadome bądź nieumyślne) naruszenie prawa autorskiego mogą być ogromne. Natomiast działanie zgodnie z prawem daje każdemu przedsiębiorcy (bez względu na to, czy jest to jednoosobowa działalność gospodarcza, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, czy działalność nierejestrowana) bezpieczeństwo prowadzenia biznesu.

Opis – utwór jak każdy inny

Opis produktu z punktu widzenia prawa autorskiego, to w większości przypadków tzw. utwór słowno-graficzny, czyli mieszanka tekstu, grafik i zdjęć (oczywiście może być to także utwór audiowizualny lub połączenie utworu słowno-graficznego z utworem audiowizualnym). Takie samo znaczenie prawne ma, a w związku z tym ochronie podlega także logo danej firmy lub marki – nawet jeśli nie jest zastrzeżonym znakiem towarowym. Zastrzeżenie znaku towarowego daje właścicielowi dodatkową ochronę przewidzianą Prawem Własności Przemysłowej. Ale brak rejestracji logo w URRP (Urząd Patentowy RP) lub EUIPO (Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej) nie niweluje faktu, że logo jest traktowane tak samo jak każdy inny utwór. Ochronie mogą podlegać tekst, osobno zdjęcia, grafiki (np. infografiki), logo – ale chronione może być także unikalne połączenie (układ) tekstu, zdjęć i grafik.


To, że opis produktu jest utworem wynika a Art. 1 Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych:

“Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).”


Licencja – czyli zgoda na korzystanie z tekstów i zdjęć

Dlatego też w żadnym wypadku nie można korzystać z cudzych opisów i zdjęć bez odpowiedniej zgody właściciela praw autorskich lub podmiotu przez niego upoważnionego. Zgoda taka to inaczej licencja. W przypadku e-commerce, tam gdzie wielu różnych sprzedawców korzysta z gotowych opisów i zdjęć dostarczanych przez producentów lub dystrybutorów mowa jest o licencji niewyłącznej.

Zgody na korzystanie z opisów i zdjęć udziela właściciel majątkowych praw autorskich. Jest to podmiot, który nabył prawa od autorów zdjęć i tekstów. Czyli jest to firma, która zleciła fotografowi wykonanie zdjęć oraz copywriterowi napisanie tekstów – w wyniku czego z niezależnych utworów powstał opis produktu. Czasami podmiotem upoważnionym do udzielenia zgody może być np. dystrybutor firmy w danym regionie lub na danym rynku.


Szczegółowe regulacje odnośnie licencji znajdują się w Art. 67 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.


Surowe kary za łamanie praw autorskich

Dlaczego, choć opisy i gotowe zdjęcia są dostępne w zasadzie od ręki trzeba zachować procedury prawne przed ich użyciem? Pomijając kwestie etyczne, korzystanie z cudzych opisów, zdjęć i grafik może prowadzić do roszczeń odszkodowawczych w przyszłości. Właściciel praw autorskich może po prostu wystąpić do naruszającego z wezwaniem do zapłaty odszkodowania za bezprawne korzystanie z opisów i zdjęć. A gdy sprawa nie zostanie rozwiązana polubownie i właściciel nie uzyska stosownej rekompensaty, to sprawa może trafić do sądu. Inną drogą, którą wybierają właściciele praw autorskich w celu ich ochrony, jest zgłoszenie organom ścigania przestępstwa i domaganie się ukarania sprawcy (zgodnie z Art. 114 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych) – naruszenie praw autorskich zagrożone jest grzywną lub karą pozbawienia wolności w zależności od kwalifikacji od 2 do 5 lat).

Prawo autorskie a platformy sprzedażowe

Znacznie częstszą dolegliwością, jaka może spotkać sprzedawcę na popularnych platformach jest usunięcie oferty lub w skrajnych przypadkach nawet całkowity (czasowy lub dożywotni) zakaz działalności na danym marketplace. Nawet jednorazowa kara ze strony serwisu może być bardzo dotkliwa dla sprzedającego, np. otrzymując karę za naruszenie praw autorskich Allegro obniża pozycję ofert takiego sprzedawcy w wynikach wyszukiwania, a co za tym idzie ma to wpływ na mniejszą sprzedaż. Np. Allegro także zastrzega sobie prawo do nałożenia na sprzedawcę naruszającego prawa autorskie kary pieniężnej w wysokości 2500 pln za każde naruszenie.

Platformy internetowe są bezwzględne w ściganiu i karaniu osób naruszającego z wykorzystaniem ich systemów prawa autorskie. Nakłada na nie taki obowiązek Ustawa o Świadczeniu Usług Drogą Elektroniczną. Art. 14 tej ustawy mówi, że jeśli platforma handlu elektronicznego po otrzymaniu wiarygodnego zgłoszenia o naruszenia przez dowolnego użytkownika, m.in., prawa autorskiego podejmie działania w celu zaprzestania naruszeń, to wówczas platforma nie ponosi odpowiedzialności za takie działania swoich użytkowników. Oznacza, to że Allegro, Vinted, OLX, itd. – jeśli nie usuną ofert, co do których wiedzą iż naruszają one prawa autorskie, to będą ponosić odpowiedzialność w taki sam sposób, jak gdyby same korzystały z nielegalnie pozyskanych treści.

Trzeba wiedzieć, że zarówno w Polsce jak i na świecie istnieją wyspecjalizowane kancelarie, których zadaniem jest śledzenie platform sprzedażowych w celu poszukiwaniu sprzedawców handlujących podróbkami lub naruszającymi prawa autorskie różnych firm. Kancelarie takie skutecznie zgłaszają i doprowadzają do usunięcia ofert ich zdaniem naruszających prawo autorskie.


Zasady ochrony praw autorskich na wybranych serwisach sprzedażowych:


Korzystanie ze zdjęć i opisów od dostawców towaru

Wielu początkujących sprzedawców zakłada, że jeśli współpracuje z dostawcą to automatycznie może korzystać z umieszczonych w jego bazie zdjęć i opisów. Niestety jest to częsty błąd. Sam fakt współpracy i dokonywania zakupów u partnera biznesowego nie daje automatycznie prawa do korzystania z materiałów objętych ochroną prawną. Każdorazowo trzeba zadbać o to, aby otrzymać stosowną zgodę. Część dostawców udziela takiej zgody w regulaminie lub ramowej umowie współpracy, niektórzy tworzą osobny dokument regulujący zasady korzystania z opisów i zdjęć. W takiej sytuacji najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla sprzedawcy jest archiwizacja zgody – zarówno w postaci wydruku jak i np. zrzutu ekranu. Niestety w większości wypadków producenci, dystrybutorzy i hurtownie nie udzielają automatycznie zgód za pomocą wymienionych dokumentów. Wówczas koniecznie trzeba poprosić o taką zgodę – choćby drogą mailową. To w interesie korzystającego z tekstów i zdjęć jest udowodnienie w razie sporu, że otrzymał zgodę na korzystanie z tych utworów.

W każdym z tych przypadków warto zadbać, aby w zgodzie znalazła się wyraźna informacja, że korzystanie ze zdjęć, opisów i logotypów jest bezpłatne. Dzieje się tak ponieważ Art. 43 pkt. 1 Ustawy o prawie autorskim wprost wskazuje, że jeśli w umowie licencji nie zaznaczono inaczej, to z tytułu licencji właścicielowi praw autorskich przysługuje wynagrodzenie. I choć problem może wydawać się nieco abstrakcyjny, gdyż współpraca układa się świetnie, to nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Może dojść do jakiegoś sporu lub firma kontrahenta zostanie sprzedana i nowi właściciele postanowią zdobyć dodatkowe źródło dochodów. W ciągu ostatnich lat drastyczne zmiany zasad współpracy na rynku e-commerce miały już miejsce – np. Allegro przez wiele lat publicznie deklarowało, że nigdy nie będzie konkurencją dla swoich partnerów i nie będzie samodzielnie prowadzić sprzedaży. Jednak po kolejnej zmianie właścicieli deklaracje te przestały być aktualne i obecnie produkty sprzedawane bezpośrednio przez Allegro stanowią dużą część transakcji w tym serwisie.

Korzystanie ze zdjęć z baz platform sprzedażowych

Inną pułapką związaną z prawami autorskimi w jaką wpadają mniej zorientowani sprzedawcy jest korzystanie z katalogu produktów Allegro – jest to centralna baza opisów i zdjęć do produktów sprzedawanych na Allegro. Z jednej strony dodając jakikolwiek produkt do Allegro sprzedawca, zgodnie z regulaminem, udziela Allegro nieodpłatnej zgody na korzystanie ze zdjęć i tekstów oraz udzielanie innym podmiotom licencji na korzystanie z tych utworów. Dodając ofertę sprzedawca oświadcza także, że posiada wszystkie niezbędne prawa do dysponowania wprowadzonymi tekstami i zdjęciami. 

Z drugiej strony osoba chcąca sprzedawać jakiś produkt na Allegro może automatycznie pobrać do swojej oferty opis i zdjęcia dodane do bazy. Zajmuje to kilka sekund – aby prowadzić sprzedaż na allegro właściwie nie trzeba tworzyć opisów i robić zdjęć. Można je pobrać. Z tym, że Allegro nie udziela oficjalnej zgody na korzystanie z zawartości bazy, a wręcz przeciwnie ostrzega, że to sprzedawca używając gotowych zdjęć i opisów odpowiada za ich treść oraz musi pamiętać, aby nie naruszać praw osób trzecich. W ten sposób Allegro przerzuca całą odpowiedzialność za ewentualne naruszenie praw autorskich na sprzedawcę korzystającego z ich bazy. 
Podobny mechanizm związany z treściami ofert działa w marketplace Empiku. W przypadku Vinted, Allegro Lokalnie i OLX nie ma dostępu do gotowych opisów i zdjęć, zatem każdy musi je wprowadzić samodzielnie do oferty.

Zrzut ekranu z platformy Allegro z komunikatem o treści "W Katalogu znajdziesz treści, w tym zdjęcia i opisy, które możesz wykorzystać zgodnie z Regulaminem Allegro. Pamiętaj, o ograniczeniach wynikających z Regulaminu Allegro oraz, że to Ty odpowiadasz za treść swojej oferty. Zadbaj o to, żeby treści, które zamieszczasz w ofercie były prawdziwe i rzetelne, jak również nie naruszały Regulaminu Allegro oraz praw osób trzecich. Jeżeli masz uzupełniony opis w ofercie, zastąpimy go danymi z Katalogu.'
Informacja od Allegro przypominająca osobie, która chce skorzystać z tekstów i zdjęć znajdujących się w katalogu Allegro, że musi zadbać o to, aby nie naruszać praw osób trzecich.

Nie każda praca jest chroniona

W kontekście praw autorskich trzeba pamiętać, że nie każde zdjęcie i nie każdy tekst podlega ochronie. Dzieje się tak ponieważ zgodnie z Art. 1 ust. 1 Ustawy o prawach autorskich przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Oznacza to, że np. zdjęcia produktowe, tzw. packshoty (np.: produkt na białym tle) nie podlega ochronie. Dlaczego? Dlatego, że jest to tzw. zdjęcie ilustracyjne pozbawione twórczego aspektu i nieposiadające indywidualnego charakteru. Podobnie jest z danymi przedstawiającymi podstawowe informacje techniczne produktu, jego specyfikację lub skład. Jeśli są one po prostu wymienione – to nie podlegają ochronie, ale jeśli np. zostaną dodatkowo omówione ich zalety lub właściwości, to już może zachodzić przesłanka indywidualnej i twórczej wartości.

Przykładowe wyroki sądowe można znaleźć na Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych wpisując do wyszukiwarki słowo np. packshot lub frazę “zdjęcia produktowe”.

Sztuczna inteligencja a prawo autorskie

Najnowszym trendem związanym z tworzeniem treści jest korzystanie z narzędzi AI. Wydawać się może, że w kwestii praw autorskich sprawa jest w tym wypadku oczywista – w aktualnym stanie prawnym autorem może być tylko człowiek. Zatem treści całkowicie stworzone przez AI nie podlegają ochronie z punktu widzenia prawa autorskiego. Jednak używając sztucznej inteligencji trzeba dokładnie weryfikować teksty przez nią tworzone, ponieważ często są skopiowane z dostępnych źródeł. Może się okazać, że tworząc opis produktu AI skompilowała kilka lub kilkanaście innych materiałów i utworzyła z nich przedstawiony tekst. W praktyce wygląda to tak, że różne akapity opisu pochodzą z różnych źródeł. Od czasu do czasu zamieniane są pojedyncze słowa lub frazy. W takim wypadku jeśli dojdzie do naruszenia praw autorskich, to odpowiedzialna będzie za nie osoba, która upubliczniła tak powstały opis.

Materia praw autorskich jest skomplikowana i niesie ze sobą wiele różnego rodzaju ryzyk dla niemal każdego biznesu. W tym artykule zarysowałem tylko najważniejsze i  w dużym uproszczeniu, nie wnikając w wiele niuansów. Dlatego też działając profesjonalnie na polu biznesowym warto korzystać z pomocy prawników zajmujących się na co dzień tematyką praw autorskich. Uporządkowane kwestie prawne dają w biznesie duże poczucie komfortu i zmniejszają ryzyko zbędnych problemów.


Źródło

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19940240083/U/D19940083Lj.pdf

Więcej artykułów z tego cyklu
Autor
zdjęcie Daniela Kotyrasa

Daniel Kotyras

Jestem przedsiębiorcą z ponad 25 letnim doświadczeniem w e-commerce. Ukończyłem studia na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ, gdzie miałem też okazję wykładać. Uczyłem także studentów studiów podyplomowych AGH. W przeszłości byłem członkiem zarządu firmy e-commerce nazwa.pl, współpracowałem z największymi światowymi firmami doradczymi (m.in. PricewaterhouseCoopers, Boston Consulting Group, Third Bridge) oraz polskimi funduszami inwestycyjnym (np. Fundusz Zalążkowy KPT). Publikowałem, m.in. w Gazecie Prawnej i kilkunastu innych magazynach biznesowych. Najważniejsze jednak jest to, że od ponad 16 lat prowadzę własną, małą i rodzinną firmę zajmującą się handlem internetowym.